Chwalim




O Chwalimiu w kronikach Archidiecezji Poznańskiej.

 

Zapisy archiwalne na temat Chwalimia, odnotowane w kronikach Archidiecezji Poznańskiej. Zobaczmy, jaka to ciekawa literatura.

CHWALIM
(1408 kop. XV w. Chwalny!, 1418 or. Chwalym, Chwalim, 1424 kop. 1620 Chwalimye, 1444 Valim) 10 km na S od Babimostu.
1. 1467 n. pow. kośc. (PG 6, 240); a. 1408 par. Niałek Wielki; 1408 n. par. Kopanica (AC 2 nr 593; Wp. 5 nr 139 reg.; Kor.Prał. 1 s. 255 II).
2. 1408 lasy i rozlewiska Obry k. Ch. → p. 5.
1418 Jan [Blos] z Chobienic pozywa opata z Obry, ponieważ zakonnik z Obry łowił nieprawnie ryby w jez. nal. do dziedziny Ch. [tzn. w jez. Tuchola] i uczynił szkodę wartości 10 grz. (KoścZ 5 k. 76, 83v, dawniej k. 27, 35v); 1436 opat cyst. z Obry pozywa Nikla Kargowskiego o to, że łowił ryby [niewodem] (lacum contraxit et sgon fecit) w jez. k. Ch. [Tuchola] (KoścZ 11, 110).
14441W sumariuszu klaszt. z Obry wpisano w XVII w. wzmiankę o tym rozgraniczeniu z datą 1437 (Obra B 3 s. 295, 304) podkomorzy rozgranicza tenuty król. Babimost i Kopanicę z częściami wsi Ch. należącymi do opata z Obry i Nikla Kargowskiego: gdy na gran. z Kopanicą usypano 40 kopców, Rudzki tenut. z Kopanicy udaremnił usypanie dalszych kopców; na gran. Ch. z Krampskiem [Starym] i Babimostem usypano 10 kopców i sąd ziemski tę gran. zatwierdził (KoścZ 12 k. 478, 482).
1462, 1480 łąki w Ch. → p. 3 B.; 1487, 1505-08 jezioro, łąki, bór, barcie w Ch. → p. 3 B; 1515, 1519 jez. Białokosz k. Kopanicy (i Ch.?) → p. 3 B; 1516 Jan Reza z Kopanicy pozywa opata z Obry, ponieważ ludzie opata wybrali mu miód z barci w borze chwalimskim i zajęli 2 konie (Krasoń s. 122, 136).
1528 rz. Głogownik na odcinku od ujścia do niej strugi Mościska do dębu na Rytym Ostrowie dzieli wieś Ch. w Królestwie Polskim od wsi Klinice [obecnie Klenica, 1944 Kleinitz] w Księstwie Śląskim; wspomn. dąb stanowi narożnik między tymi wsiami a wsią Ostrowsko [obecnie Ostrzyce, 1944 Ostritz] w Marchii (Reces 17).
1571 gran. między częścią Ch. nal. do opata z Obry a Kargową biegnie od kopca narożnego na wzgórzu zw. Strzyżyna (Strzizina) znajdującego się przy ujściu rz. Mościska do rz. Głogownik a dzielącego wspomn. wsie od wsi Klinice w Księstwie Śląskim; podkomorzy wytyczył wspomn. granicę, zostawiając Bukową Górę w Ch., Końskie [obiekt nieokreśl.] w Kargowie, jaz Macieja Liska w Ch.; następnie poprowadził gran. przez łąkę p. Żychlińskiego do ostrowu za młynem w Kargowie; granica ta przecina rz. Obrzycę i nart [wąski pas lasu?]; gran. Ch. z stwem bab. biegnie od narożnika leżącego nad jez. Tuchola (od strony Ch.) przy toni klaszt. zw. Molna: jez. Tuchola z obu brzegami przydzielono do Krampska, a bór nad wspomn. jez. do Ch.; dziedzice Ch. mają pr. korzystać ze zgonów i przytonków w tym jez. jak dotychczas (KoścZ 62, 443-444v).
1575 obl. 1576 Jan Bylęcki opat z Obry oraz Stan. Żychliński dzielą między siebie niektóre obiekty w Ch.: bór Chwalimski przy jez. Tuchola, bór za rz. Lubnicą przy wzgórzach zw. Szerszeliny, role nowo wykarczowane przy borze i skotnicach oraz takież role po obu stronach rz. Lubnicy, łąki k. zgonu Chwalimskiego [w jez. Tuchola], płosę roli za jez. Święte, las z ostrowem od strony gran. z Kargową (w tym lesie granica działów biegnie wzdłuż strumienia zw. Wąski do mostu zw. Chwalimski i do dębu, w którym jest dzienia [barć]); obie strony mogą wspólnie korzystać z jazów w rzece [Lubnicy] i in. strumieniach, łąk, pasz i żołędzi; postanowiono, że wrota w jazach mają być wolne dla łodzi i tratw, że karczma dotąd wspólna ma odtąd należeć do opata, oraz że poddani obu stron mają korzystać z łąk na Błocie (na Bloczie) nad Siemianem, tak jak je sobie wykarczowali; obie strony mają pr. budować chałupy we wsi na wspólnym gruncie (KoścG 30, 53v-55v); 1577 Stan. Żychliński, któremu w podziale [w 1575 r.?] przypadła łoza z ostrowami oraz las za rz. Lubnicą przy wzgórzach Szerszelinach, pozywa opata z Obry o to, że poddani opata porąbali las i poorali skotnice oraz drogi, które miały być wspólne; poddani opata zeznali, że opat kazał „poorać skotnice na czynsz” [znaczy to zapewne, że kazał zaorać pastwiska i zamienić je na role, które poddani mieli uprawiać, płacąc czynsz opatowi] (KoścG 31, 331); 1581 [Stan.] Żychliński [z Kargowy] zasypał drogę z Klinic [na Śląsku] do Ch., → Kopanica (KoścG 35, 302).
3A. Własn. szlach. a od 1440 cystersów z Obry; 1413 śwd. Henryk Chwalimski (WR 3 nr 484); tenże daje Piotrowi Korzbok z Trzebawia [tenut. bab.] 1/2 Ch. w zamian za wójtostwo w Babimoście oraz za 20 grz. i 1 konia (albo 30 grz. i 2 konie) i zobowiązuje się uwolnić te 1/2 Ch. od roszczeń in. osób (Wp. 5 nr 382, 383); 1440 Sędziwój Korzbok z Trzebawia za zgodą Władysława Jag. daje Hermanowi opatowi cyst. z Obry 1/2 Ch.2Krasoń niesłusznie przyjął, że kl. w Obrze posiadał cz. Ch. już w 1418 r.; toczące się w tym czasie spory o pr. rybołówstwa w jez. → Tuchola (które Krasoń nieściśle nazywa Jez. Chwalimskim) nie zawierają żadnych informacji o własności klasztornej we wsi Ch. (Krasoń s. 91, 162; również s. 131, 140); tamże nieścisła informacja o zabiciu mnicha z Obry przez ludzi Jana Chobieńskiego oraz 150 grz. w półgroszkach, a w zamian otrzymuje wsie Guździn i Gola (Wp. 5 nr 645, 672); 1444 kl. w Obrze posiada 1/2 Ch. → p. 2; 1487-1508 czasowa zamiana 1/2 Ch. z Żychlińskim → p. 3 B.
1564 woźny kośc. zeznaje, że na wezwanie Jana Bylęckiego opata z Obry był w Ch. i widział bór wycięty (łącznie z drzewami, w których były barcie) nad rz. Lubnicą, wypasione łąki opata i jego poddanych, zniszczone i zabrane poddanym jazy na rz. Obrzycy [por. 1565 r.] oraz 2 groble zbudowane w lesie ze szkodą dla łąk w Ch.; wszystkich tych zniszczeń dokonał Stan. Żychliński dz. Kargowy i 1/2 Ch. (KoścG 16, 255, dawniej 127); 1565 poddani z Chwalimia, z części nal. do opata cyst. z Obry: Klemens Mykno, Klemens Klimek, Andrzej Makówka, Jan Rczel, Błażej Jątrzniczka, Szymon Soytha, Łukasz Piela, Jan Jędrek, Błażej Kukła włodarz, Maciej Szarbak, Marcin Pasierb, Jan albo Bartłomiej Heyczik i Stan. Mykno pozywają Stan. Żychlińskiego z Kargowy i 1/2 Ch. z powodu zabrania im 2 jazów znajdujących się na gruncie wsi Ch. k. młyna nal. do Kargowy, zniszczenia im 8 jazów na rz. Obrzycy. począwszy od brodu zw. Siemian, wypasienia 5 łąk, z których łącznie zbierali 16 wozów siana oraz zniszczenia 1 naczynia (vas) z piwem na drodze publicznej (KoścZ 58, 427-428v, dawniej 367-368v).
1571 opat w Obrze płaci pobór z 1/2 Ch. od 10 kwart roli [2,5 ł.] os., 7 zagr. bez roli i karczmy (taberna manualis semitaberna; ASK I 5, 433v); 1581 [Jan] Bylęcki opat z Obry płaci pobór od 2 3/4, 1 ł. karczmarskiego, 11 zagr., 2 komor., 11 rybaków3Przekaz z 1565 r. potwierdza tę informację, wyliczając poddanych opata z Obry w Ch. posiadających jazy, a więc trudniących się rybołówstwem. Nie ma takiego potwierdzenia dla części szlacheckiej Ch., a taka sama liczba rybaków nasuwa podejrzenie, że informacja została powtórzona omyłkowo (→ p. 3 B) i owczarza, który ma 10 owiec (ŹD 72; ASK I 6, 502v).
3B. Własn. szlach. 1418 Jan [Blos] z Chobienic w Ch.?, posiada cz. jez. [Tuchola] nal. do Ch. → p. 2; Małg. Chobienicka [wd. po Andrzeju Blosie] w sporze z tymże s. Janem dowodzi, że „położyła na Ch. na wiekuistość” 43 grz. i 8 sk. swego majątku po matce (WR 3 nr 662); 1419 Pietrasz Oganka [z Chobienic i Cykowa] przedstawił w sądzie dok. kupna 1/2 Ch. [od Blosów?]; Mik. Kargowski zgłosił swoje pr. bliższości (nocuit propinquitate; KoścZ 5, 191, dawniej k. 119); 1444 Nikel [tenże Mikołaj?] Kargowski w cz. Ch. → p. 2; 1462 Wincenty, Dorota i Jadwiga, dzieci zm. Winc. Kargowskiego ze stryjem i opiekunem Wawrz. Kargowskim sprzedają z pr. odkupu Henrykowi Goździchowskiemu 1/2 Kargowy i 1/2 łąk w Ch. za 200 grz. (PG 6, 114); 1467 Wincenty z Kargowy, s. zm. Wincentego w towarzystwie stryjów Andrzeja Kargowskiego i Mik. Dłuskiego [ze wsi Długie pow. wsch.] oraz wujów Filipa z Chobienic, Mikołaja z Tomic i Jana Czackiego zapisuje czynsz roczny 6 grz. z Ch. z pr. wykupu za 100 grz. dla Małgorzaty, Barbary i Jadwigi, cc. zm. Mik. zw. Godzabą [= Godzięba?] (PG 6, 240).
1480 Barbara c. zm. Jana Niemierzy Kopanickiego [tenut. kopanickiego] daje swej matce Katarzynie w dożywocie za 700 zł węg. Kargowę i 1/4 łąk w Ch. (PG 9, 121 v); 1487 Florian z Żychlina tenut. w Kopanicy daje Janowi opatowi z Obry 1/2 cz. jez. [Tuchola] i pr. do rybołówstwa na tymże jez. leżącym k. dziedziny Krampsko [Stare], a nal. do wsi Ch. oraz jaz, łąki i bór ciągnący się od wspomn. jez. do strugi zw. Lubnica i barcie w borze, a w zamian otrzymuje od opata 1/2 Ch.; opat otrzyma dopłatę 40 grz., którą wybierze z ceł tenuty kopanickiej w ciągu 4 lat (Obra B 3, 226); 1505 Aleksander Jag. mianuje komisarzy dla rozpatrzenia sporu między Gerardem opatem z Obry a Żylińskimi: Barbara wd. po Florianie z Żychlina nie dozwala opatowi na użytkowanie jez. [Tuchola], dowodząc, że ona jest prawną spadkobierczynią Kopanicy [i jej przyległości], a mąż jej nie miał pr. do zamiany dóbr bez jej zgody; Wojciech s. Floriana trzyma 1/2 Ch. otrzymaną od opata i nie dopuszcza go do tych dóbr (Obra B 3, 234); 1506 postępowanie sądowe komisarzy król.: Gerard opat w Obrze pozywa Wojciecha, Jana i Jerzego ss. Floriana z Żychlina i Barbarę wd. po Florianie; komisarze uznają, że obie strony nie miały prawa do dokonania zamiany, bo opat Jan nie miał zgody konwentu i bpa, a Florian z Żychlina nie był prawdziwym dziedzicem tych dóbr, i unieważniają zamianę [z 1487 r.]: Barbara Kopanicka ma otrzymać jez. [Tuchola] z przyległościami, a opat 1/2 Ch. (Obra B 3, 237-240); 1507 Gerald [identyczny z Gerardem] opat z Obry pozywa Barbarę Kopanicką przed sąd duch. z powodu łowienia ryb w jez. w Krampsku [Starym?] należącym do dóbr klaszt.; pełnomocnik Barbary dowodzi, że to jezioro [Tuchola] należy do dóbr Chwalim i podlega sądowi ziemskiemu (ACC 84, 183v); 1508 star. gen. wlkp. przysądza klasztorowi w Obrze 1/2 Ch., która powinna była być zwrócona klasztorowi na mocy wyroku komisarzy król. [z 1507 r.], którą jednak zatrzymali w swym ręku Wojciech, Jan i Jerzy z Żychlina jako spadek po ojcu; star. wyznacza zakład 600 grz., aby Żychlińscy nie zakłócali klasztorowi posiadania 1/2 Ch. (Obra B 3, 243).
1513 Zygmunt St. zatwierdza podział dóbr ojczystych Kargowa i Ch. oraz król. Kopanica i in. między braćmi Wojciechem i Janem z Żychlina (MS 4/2 nr 10 451); 1515 Jan [z Żychlina, tenut. kopanicki] posiada m. in. Ch. i jez. Białokosz (KoścZ 18, 194); 1519 Zygmunt St. zezwala Janowi Kopanickiemu na zapisanie siostrze swej Annie, ż. Jakuba Padniewskiego, sumy 850 zł węg. na wsi [król.] Wąchabno i na dobrach dziedz. Ch. i na jez. → Białokosz (M 4/1 nr 3147).
1530, 1563 pobór [z części szlach.?]: 1530 z 4 ł., 1563 z 4 1/2 ł. i karczmy (ASK I 3, 122v; ASK I 4, 153v); 1581 Stan. Żychliński płaci pobór od 2 1/2 ł., 1/4 ł. karczmarskiego, 15 zagr., 1 wolnego, 5 zagr., 11 rybaków4Por. przyp. 3, 1 rzem. i owczarza mającego 80 owiec (ŹD 7; ASK I 6, 502v).
5. 1408 Wojciech bp pozn. eryguje nową parafię w Kopanicy i przyłącza do niej kilka wsi z par. Niałek Wielki, m. in. Ch.; dotychczas ludzie z tych wsi byli oddaleni od kościoła 1 1/2 mili, a droga była niebezpieczna przez lasy i rozlewiska Obry (Wp. 5 nr 139; AC 2 nr 593; Kor.Prał. I 255).
Uwaga: Nie wiadomo, czy z Ch. wyszedł Mik. Chwalmowski (również Chwalimowski, Falmowski i Chwalinowski), który w l. 1402-03 występuje w różnych transakcjach w Wielkopolsce (KP nr 1069, 1315, 1318, 1346, 1362, 1381, 1382, 1442, 1465, 1466, 1481, 1484, 1534, 1544; WR 1 nr 729).
KGG
1 W sumariuszu klaszt. z Obry wpisano w XVII w. wzmiankę o tym rozgraniczeniu z datą 1437 (Obra B 3 s. 295, 304).
2 Krasoń niesłusznie przyjął, że kl. w Obrze posiadał cz. Ch. już w 1418 r.; toczące się w tym czasie spory o pr. rybołówstwa w jez. → Tuchola (które Krasoń nieściśle nazywa Jez. Chwalimskim) nie zawierają żadnych informacji o własności klasztornej we wsi Ch.
Krasoń s. 91, 162; również s. 131, 140); tamże nieścisła informacja o zabiciu mnicha z Obry przez ludzi Jana Chobieńskiego.
3 Przekaz z 1565 r. potwierdza tę informację, wyliczając poddanych opata z Obry w Ch. posiadających jazy, a więc trudniących się rybołówstwem. Nie ma takiego potwierdzenia dla części szlacheckiej Ch., a taka sama liczba rybaków nasuwa podejrzenie, że informacja została powtórzona omyłkowo (→ p. 3 B)

 ................................................................................................................................................................
 Dzięki sołtysowi wsi Chwalim, panu Mendakowi, mam możliwość przedstawienia kilku ciekawych fotografii przedstawiających przedwojenny Chwalim. W maju 2002 roku grupa byłych mieszkańców Chwalimia sprezentowała obecnym mieszkańcom wsi album ze zdjęciami dawnego Chwalimia i Kargowej. Zaprezentowane poniżej zdjęcia są wprawdzie kopiami nie najlepszej wprawdzie jakości, ale jest to dokument na tyle ciekawy, że postanowiłem go wam zaprezentować.

Strona tytułowa albumu:




Festyn ludowy nad jeziorem Zacisze nieopodal Chwalimia.



Widok na jezioro Zacisze w latach 30- tych XX wieku, z prawej budynek restauracji.


Budynek nr 53 w latach 30- tych:


Zabudowania nad jeziorem, dziś już nieistniejące:



Pocztówka z Zacisza:



Pani Bronisława Bimek z domu Tobys, dawna mieszkanka Chwalimia. Obecnie mieszka w Dąbrówce Wlkp.
Jakiś czas temu pisał do mnie mój czytelnik z Krakowa z pytaniem, czy w m. Chwalim pozostali jacyś autochtoni?
Okazuje się, że właśnie taką mieszkanką była  pani Tobys. Ogólnie jednak trzeba stwierdzić, że na chwilę obecną nie
ma w Chwalimiu autochtonów, ani ich potomków.
 Trzon mieszkańców stanowią osadnicy z Kresów wschodnich.




Zdjęcie poniższe pochodzi z Wielkanocy 1939 roku:


I to na tyle jeśli chodzi o te zdjęcia. Jest w albumie sporo zdjęć dotyczących Kargowej, jednak nie chciałbym rozszerzać mojego bloga o to miasto. Jest wystarczająco dużo materiałów na ten temat.
Odrębnym tematem wartym podjęcia dogłębnych badań jest kwestia pochodzenia dawnych mieszkańców Chwalimia. W chwili obecnej wiem o dwóch wersjach, ale która jest bliższa prawdy, nie nam to oceniać.
Otóż pierwsza wersja mówi o śląskim pochodzeniu mieszkańców, którzy z powodów religijnych tutaj przybyli. Druga wersja mówi o łużyckim pochodzeniu Chwalimian. Ja skłaniałbym sie ku tej wersji. Jednak  po  przestudiowaniu  nazwisk dawnych mieszkańców, nie można mieć już takiej pewności, takie nazwiska jak Garwon, Sojta, Makufke (w oryginale zapewne Makówka), Kozik, Gogol, Jendrich (Jędrzych?), Petras (Pietras), Cyrecki, Sawade (Zawada), Saretzke ( Zarzecki?) świadczą o słowiańskim rodowodzie, ale śląskim czy łużyckim? Brak na to dowodów. Być może są gdzieś jakieś zapiski czy dokumenty świadczące jednoznacznie o rodowodzie dawnych mieszkańców Chwalimia...


------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Legenda o Świętym Jeziorze.



                                                            ZATOPIONA WIOSKA
W zachodniej części Wielkopolski, na zachód od miasta Wolsztyna, błyszczą w promieniach słońca i szumią tajemniczym szeptem fale Jeziora Świętego, Nie zawsze ono tam było.
Dawniej, bardzo dawno, przed tysiącem lat, a może jeszcze dawniej, wznosiła się na tym miejscu wioska zamożna. Były tam pola urodzajne i łąki zielone, i sześć pięknych chat, bo tylu mieszkało tam gospodarzy.
Wtedy to jednego razu wieczorem zaszedł do owej wioski pielgrzym-staruszek. Snadź daleką przebył drogę, gdyż bardzo był utrudzony. A na domiar zziębnięty był i przemoknięty — jak to mówią — do suchej nitki, jako że jesień już była słotna i zimna. Szukał więc miejsca, gdzie by mógł się ogrzać, posilić, osuszyć i wypocząć. Tak tedy zakołatał do pierwszej z brzegu chaty bogatej wdowy.
— Wynoś się! — krzyknęła gniewnie bogaczka — Dla starych włóczęgów drzwi mego domu zamknięte!
Odszedł staruszek i powlókł się do chaty sąsiedniej zamożnego gospodarza. Ale zaledwie do drzwi zakołatał i wypowiedział swoją prośbę, usłyszał zaraz gniewną odpowiedź:
— Wynoś się! Dla takich starych włóczęgów nie ma miejsca w mojej chacie!
Poszedł tedy staruszek dalej do trzeciego gospodarza, do czwartego, piątego i szóstego. Ale wszędzie kołatał nadaremnie, wszędzie odtrącano go z taką samą odpowiedzią: „Wynoś się, stary włóczęgo!"

Odszedł staruszek, ledwie nogami powłócząc, ażeby opuścić wioskę niegościnną, ale trochę za wsią na małym wzgórzu ujrzał lichą chałupkę ubogiej wdowy.
„Może ludzie ubodzy będą miłosierniejsi" — pomyślał, poszedł i do drzwi chałupki zakołatał.
Uboga wdowa otworzyła natychmiast, a zobaczywszy staruszka zziębniętego i utrudzonego daleką drogą, zaprosiła go do izby i przyjęła sercem otwartym.
— Siadajcie, dziaduniu, przy kominku, niech zmoczone szatki obeschną. Ugotowałam właśnie trochę strawy, niewielkie to jadło, ale tym, co Bóg dał, podzielę się z wami chętnie, a i snopek słomy się znajdzie, to się koło pieca w cieple prześpicie. Boć na taką słotę z chaty was nie wypuszczę.
Staruszek posilił się skromną wieczerzą, wypoczął w cieple na słomie i nazajutrz pokrzepiony, zanim w dalszą udał się drogę, serdecznie miłosiernej kobiecie podziękował:
— Nie mam ja nic takiego — powiedział — czym mógłbym ci zapłacić za litościwe twoje serce. Ale pozostawię ci jedno życzenie: jaką robotę dziś rozpoczniesz, niechaj ci się szczęśliwie i z korzyścią wiedzie aż do wieczora.
Potem pożegnał się z nią i poszedł swoją drogą, a biedaczka, uśmiechnąwszy się tylko na życzenie staruszka, sięgnęła do skrzyni i wydobyła kawałek płótna, by sporządzić koszulinę dla swego dzieciątka. Odmierzyła, ile było potrzeba, patrzy i oczom własnym nie wierzy: ten kawałek płótna w rękach jej rośnie, rośnie i wydłuża się. Mierzy dalej, płótno rozwija i rozwija, ale końca płótna jak nie widać, tak nie widać. Mierzy i mierzy, góra płótna rośnie aż do sufitu, a końca jeszcze nie widać.
Około południa cała izba zapełniła się płótnem aż po brzegi. Wyszła tedy z nie kończącym się kawałem płótna z izby do sieni, z sieni na podwórko, z podwórka na łączkę, a za nią ciągnęło się i układało w wysoki wał płótno białe jak śnieg, a miękkie jak puch. I wtedy dopiero, gdy słonko zaszło, i na niebie pierwsza gwiazda wieczorna zajaśniała, wdowa ujrzała koniec płótna. Ale płótna miała teraz takie miała teraz takie mnóstwo, że stała się od razu wielką bogaczką.
Stał się więc cud, za który Bogu serdecznie dziękowała.


Gospodarze z wioski przyglądali się temu cudowi i na widok rosnących gór płótna uczuwali złość i chciwość. Ale największa złość i chciwość odezwała się w sercu bogatej wdowy, która pierwsza odpędziła od swej chaty staruszka. Nie namyślając się więc długo, pobiegła za nim, a dogoniwszy staruszka na drodze wśród lasu, jęła go prosić i namawiać, ażeby się wrócił i do domu jej wstąpił:
— U mnie, staruszku — mówiła — pożywisz się lepszą strawą niż u tej biedaczki na wzgórzu za wsią. Dam ci mięsa i placka i będziesz mógł się przespać w wygodnym łóżku pod pierzyną.
Staruszek spojrzał na nią uważnie i zrozumiał, dlaczego go tak zapraszała. Ujrzał, że było to miłosierdzie kłamane, że przemawiała przez nią chciwość.
A potem powiedział:
— A któż mnie to wczoraj od swego domu odpędził? Czemużeś to wczoraj odmówiła mi przytułku? Dziś już nie mogę wstąpić do ciebie, bo w dalszą drogę iść muszę. Ale jeśli twoja chęć ugoszczenia biednego jest szczera i w sercu twoim nie kryje się zazdrość i chciwość, natenczas niech ciebie Bóg nagrodzi tak, jak na to zasłużyłaś. To, co zaczniesz robić dziś wieczorem, gdy pierwsza gwiazda zaświeci, niechaj się pomnoży do jutra rana.
To powiedziawszy, poszedł staruszek swoją drogą, a bogaczka powróciła do chaty. Przez cały dzień nie robiła nic innego, jak tylko myślała o zdobyciu największych skarbów złota — Mnie tam głupiego płótna nie potrzeba, ja muszę mieć złoto, dużo złota, górę złota— powtarzała zawzięcie.
I poszła do komory, gdzie miała w ukryciu garnuszek z pieniędzmi. Wzięła garnuszek, wyszła za obejście, siadła na kamieniu nad sadzawką, ażeby tu zacząć liczenie pieniędzy. Ale ponieważ pieniądze długie lata w kącie leżały i z kurzu i wilgoci mocno poczerniały, przeto umyśliła przepłukać je wpierw i wymyć. „Wolę ja — pomyślała — ażeby mi się rozmnożyły pieniążki czyste i świecące niż brudne i czarne".

Tak pomyślawszy, wysypała pieniądze na rozpostarty na ziemi fartuch. Potem zaczerpnęła, garnkiem wody z sadzawki i zaczęła polewać pieniądze.
W tejże chwili jednak zaświeciła na niebie pierwsza gwiazda wieczorna — i stało się to, czego się bogaczka wcale nie spodziewała. Bo oto woda z garnka lała się teraz jakby z górskiego potoku. Wody przybywało coraz więcej i więcej, woda rosła szybko, zalała bogaczkę i całe jej gospodarstwo, zatopiła, całą wioskę z sześciu nielitościwymi gospodarzami.
I kiedy rano słonko złociste zajaśniało, z wioski nie pozostało już ani śladu. Na miejscu wioski szumiało głębokie podłużne jezioro. Ostała się tylko chatka za wsią na wzgórzu, w której mieszkała uboga wdowa o sercu litościwym.
Przybyli ludzie z całej okolicy i dziwili się bardzo wielkiej wodzie. A kiedy z ust ubogiej wdowy usłyszeli o staruszku- pielgrzymie, wtedy powiedzieli, że był to na pewno jaki wielki święty zesłany z nieba na ziemię, ażeby się przekonał, ile dobroci i miłosierdzia mieści się w sercach ludzkich. I dlatego nowe jezioro nazwali Święte,. a miejscowość, gdzie uboga wdowa chwaliła Boga uczynkami miłosiernymi i gdzie później powstała nowa duża wieś, nazwali ludzie Chwalimem.
Taką to opowieść szumią tajemniczym szeptem fale polskiego Jeziora Świętego .
CZESŁAW KĘDZIERSKI

Rzekomi "Wendowie" w Wielkopolsce.



Przedstawiam obszerny artykuł dotyczący pochodzenia mieszkańców dawnego Chwalimia. Artykuł ten napisał Kazimierz Nitsch na początku XX wieku. Zachęcam do lektury.

" Co jakiś czas pojawia się w pismach  ze statystyką urzędową wiadomość o wendyjskiej, tj. łużyckiej wsi w Poznańskiem. Ma nią być Chwalim w powiecie babimojskim pod miasteczkiem Kargowa, tuż na granicy Śląska z Brandenburgią. Tak np. w czasopiśmie "Deutsche Erde" pojawia się notatka  pt. " Die Wenden im Posener Weinland". Wg niej Wendowie chwalimscy są na wymarciu: przed 30 laty nie wpuszczano do wsi Niemców ani Polaków, małżeństwa dobierały się wyłącznie w obrębie wendyjskiej ludności tej wsi; do roku 1881 nauka ;przygotowawcza konfirmacyi odbywała się w kościele ewangelickim w Kargowej w języku wendyjskim, a dopiero od marca 1907 roku zniesiono tam wendyjskie małżeństwa. Przy spisie ludności z 1 grudnia 1910 roku podało w powiecie babimojskim język wendyjski jako ojczysty 117 osób, co z pewnością tylko do Chwalimia stosuje; 96 Wendów powiatu międzyrzeckiego- to chyba wędrowne jednostki. Z prac historycznych przytoczę odnośnik ze strony 225 "Rysu dziejów serbo-łużyckich" Wilhelma Bogusławskiego (Petersburg 1861): " Ogromne zniszczenie Łużyc podczas 30-letniej wojny pobudziło część Dolnołużyczan wysiedlić się do Polski i na granicy jej ze Śląskiem, we wsi Chwalimie nad Obrzycą założyć zasobną osadę, nie łącząc się z Niemcami. Mieszkańcy wsi Chwalima (forma to mylna, w rzeczywistości bowiem ludnośc mówi Chwalimia, w Chwalimiu, w zgodzie z gramatyczną zasadą tej od imienia Chwalim- Chwalima pochodzącej nazwy dzierżawczej, będąc wyznania ewangelickiego, należą do parafii protestanckiej w Kargowie, gdzie się dla nich odprawia nabożeństwo po polsku co dwa tygodnie.
W Chwalimie liczą ( 1855 r.) 860 mieszkańców. Opis historyczno- geograficzny Wielkiego Księstwa Poznańskiego przez F.X  Sempińskiego, Poznań 1855 r., str. 55. Ta sama wiadomość powtórzona na str. 107 łużyckiej książki " Historija serbskeho naroda" (Budziszyn 1884), napisanej przez tegoż Bogusławskiego i M. Hórnika, w obu razach bez podania źródła. Natomiast nic nie mówi o Chwalimiu ani wogóle o emigracyi z Dolnych Łuzyc w czasie wojny 30- letniej.
W "Opisaniu historyczno-statystycznym Wielkiego Księstwa Poznańskiego" (Lipsk 1840) na str. 186 jest następujący odnośnik: " Wies Chwalim jest jedyną w całym powiecie przez Słowian wyznania luterskiego zamieszkałą. Są to Łużyczanie czyli Wendowie z Dolnej Luzacyi. Gdy po najazdach szwedzkich kraj został wyludniony, przybyli miedzy innemi osadnikami Wendowie, założyli osadę oddzielną, nie łącząc sie z Niemcami, mimo wspólnego wyznania. Dotąd zachowywali dyslekt właściwy, do polskiego zbliżony. Modlą się na książkach polskich, gotyckiemi głoskami drukowanymi i należą do parafii w Kargowie, gdzie dla nich co dwa tygodnie osobne nabożeństwo się odbywa."
Od lat dziesięciu wędrując po Polsce dla badań językowych, ciekaw byłem także owych Wendów, tem bardziej, że brak pewności historycznej dość silnie nasuwał podejrzenia.
Złożyło się, że nie miałem juz czasu na dłuższy pobyt, rowerem więc tylko w pogodny dzień letni dojechałem do wsi wendyjskiej i w karczmie zacząłem rozmowę- po niemiecku, by przypadkiem nie zrazić niechętnego może Polakom "lutra" lub- by ten zaczął  mówic znaną mu oczywiście, bo w przyległych wsiach używaną polszczyzną. Zacząlem od pytań o winnice, gdzie indziej w Poznańskiem nieznanych, dalej o pochodzenie interlokutora, by się upewnić, że mam do czynienia z rdzennym Chwalimiakiem, wreszcie zapytałem go wprost o narodowość i język. Był Wendem i mówił po wendyjsku, tak mu się przynajmniej zdawało, ja jednak, nie wyprowadzając go z błędu, na podstawie dalszej, polskiej już rozmowy, stwierdziłem gwarę czysto polską, choć stanowczo nie wielkopolską, ale śląską. Mimo to sprawa mnie w dalszym ciągu korciła, przy sposobności więc wstąpiłem znów tego roku do Chwalimia, ale poinformowawszy się wprzód w sąsiedniem Starem Kramsku, udałem się wprost do domu najwięcej jeszcze podobno po polsku mówiącego Macieja Swady- Fiedlera. Wskazówka była dobra; 60- letnie to małzeństwo mówi swoim polskim dyalektem zupełnie biegle, wg żartobliwego określenia gadatliwej kobiety zwłaszcza wtedy, gdy się "wadzą". Co prawda, to w wesołej rozmowie wpadała ona wciąż w niemczyznę, bardziej od męża. Trzydziestoletni może ich syn napewno wszystko dobrze rozumiał , ale albo po polsku mówić nie chciał, albo też język ten sprawiał mu już pewne trudności. Dzieci we wsi podobno jeszcze po polsku rozumieją, ale stanowczo już przeważa niemczyzna.
Dalej notatki z "Deutsche Erste" okazały sie prawdziwemi. Jeszcze Swadzina przygotowywała się w roku 1879 do konfirmacyi po polsku, ale wkrótce potem to ustało, nabozeństwo polskie zaś zniesiono w roku 1907, gdy ustąpił bardzo dobrze podobno tym językiem władający pastor Zakobielski. Nastąpiło to na pewno chyba bez oporu ludności. Swada przynajmniej sam był za tem. Pozostały jeszcze na razie u starych książki polskie, drukowane szwabachą. Duch religijno- ewangelicki zdaje się być we wsi dość silnym. Swadzina przynajmniej opowiadała mi ze śmiechem ale i z silnym zajęciem o głosicielach jakiejś nowej sekty, mającej podobno w Chwalimiu zwolenników, wg niej ludzie zmarli umierają także duszą, bo aż do dnia sądnego niema nieba ani piekła."

O Chwalimiu w kronikach Archidiecezji Poznańskiej.



Zapisy archiwalne na temat Chwalimia, odnotowane w kronikach Archidiecezji Poznańskiej. Zobaczmy, jaka to ciekawa literatura.

CHWALIM
(1408 kop. XV w. Chwalny!, 1418 or. Chwalym, Chwalim, 1424 kop. 1620 Chwalimye, 1444 Valim) 10 km na S od Babimostu.
1. 1467 n. pow. kośc. (PG 6, 240); a. 1408 par. Niałek Wielki; 1408 n. par. Kopanica (AC 2 nr 593; Wp. 5 nr 139 reg.; Kor.Prał. 1 s. 255 II).
2. 1408 lasy i rozlewiska Obry k. Ch. → p. 5.
1418 Jan [Blos] z Chobienic pozywa opata z Obry, ponieważ zakonnik z Obry łowił nieprawnie ryby w jez. nal. do dziedziny Ch. [tzn. w jez. Tuchola] i uczynił szkodę wartości 10 grz. (KoścZ 5 k. 76, 83v, dawniej k. 27, 35v); 1436 opat cyst. z Obry pozywa Nikla Kargowskiego o to, że łowił ryby [niewodem] (lacum contraxit et sgon fecit) w jez. k. Ch. [Tuchola] (KoścZ 11, 110).
14441W sumariuszu klaszt. z Obry wpisano w XVII w. wzmiankę o tym rozgraniczeniu z datą 1437 (Obra B 3 s. 295, 304) podkomorzy rozgranicza tenuty król. Babimost i Kopanicę z częściami wsi Ch. należącymi do opata z Obry i Nikla Kargowskiego: gdy na gran. z Kopanicą usypano 40 kopców, Rudzki tenut. z Kopanicy udaremnił usypanie dalszych kopców; na gran. Ch. z Krampskiem [Starym] i Babimostem usypano 10 kopców i sąd ziemski tę gran. zatwierdził (KoścZ 12 k. 478, 482).
1462, 1480 łąki w Ch. → p. 3 B.; 1487, 1505-08 jezioro, łąki, bór, barcie w Ch. → p. 3 B; 1515, 1519 jez. Białokosz k. Kopanicy (i Ch.?) → p. 3 B; 1516 Jan Reza z Kopanicy pozywa opata z Obry, ponieważ ludzie opata wybrali mu miód z barci w borze chwalimskim i zajęli 2 konie (Krasoń s. 122, 136).
1528 rz. Głogownik na odcinku od ujścia do niej strugi Mościska do dębu na Rytym Ostrowie dzieli wieś Ch. w Królestwie Polskim od wsi Klinice [obecnie Klenica, 1944 Kleinitz] w Księstwie Śląskim; wspomn. dąb stanowi narożnik między tymi wsiami a wsią Ostrowsko [obecnie Ostrzyce, 1944 Ostritz] w Marchii (Reces 17).
1571 gran. między częścią Ch. nal. do opata z Obry a Kargową biegnie od kopca narożnego na wzgórzu zw. Strzyżyna (Strzizina) znajdującego się przy ujściu rz. Mościska do rz. Głogownik a dzielącego wspomn. wsie od wsi Klinice w Księstwie Śląskim; podkomorzy wytyczył wspomn. granicę, zostawiając Bukową Górę w Ch., Końskie [obiekt nieokreśl.] w Kargowie, jaz Macieja Liska w Ch.; następnie poprowadził gran. przez łąkę p. Żychlińskiego do ostrowu za młynem w Kargowie; granica ta przecina rz. Obrzycę i nart [wąski pas lasu?]; gran. Ch. z stwem bab. biegnie od narożnika leżącego nad jez. Tuchola (od strony Ch.) przy toni klaszt. zw. Molna: jez. Tuchola z obu brzegami przydzielono do Krampska, a bór nad wspomn. jez. do Ch.; dziedzice Ch. mają pr. korzystać ze zgonów i przytonków w tym jez. jak dotychczas (KoścZ 62, 443-444v).
1575 obl. 1576 Jan Bylęcki opat z Obry oraz Stan. Żychliński dzielą między siebie niektóre obiekty w Ch.: bór Chwalimski przy jez. Tuchola, bór za rz. Lubnicą przy wzgórzach zw. Szerszeliny, role nowo wykarczowane przy borze i skotnicach oraz takież role po obu stronach rz. Lubnicy, łąki k. zgonu Chwalimskiego [w jez. Tuchola], płosę roli za jez. Święte, las z ostrowem od strony gran. z Kargową (w tym lesie granica działów biegnie wzdłuż strumienia zw. Wąski do mostu zw. Chwalimski i do dębu, w którym jest dzienia [barć]); obie strony mogą wspólnie korzystać z jazów w rzece [Lubnicy] i in. strumieniach, łąk, pasz i żołędzi; postanowiono, że wrota w jazach mają być wolne dla łodzi i tratw, że karczma dotąd wspólna ma odtąd należeć do opata, oraz że poddani obu stron mają korzystać z łąk na Błocie (na Bloczie) nad Siemianem, tak jak je sobie wykarczowali; obie strony mają pr. budować chałupy we wsi na wspólnym gruncie (KoścG 30, 53v-55v); 1577 Stan. Żychliński, któremu w podziale [w 1575 r.?] przypadła łoza z ostrowami oraz las za rz. Lubnicą przy wzgórzach Szerszelinach, pozywa opata z Obry o to, że poddani opata porąbali las i poorali skotnice oraz drogi, które miały być wspólne; poddani opata zeznali, że opat kazał „poorać skotnice na czynsz” [znaczy to zapewne, że kazał zaorać pastwiska i zamienić je na role, które poddani mieli uprawiać, płacąc czynsz opatowi] (KoścG 31, 331); 1581 [Stan.] Żychliński [z Kargowy] zasypał drogę z Klinic [na Śląsku] do Ch., → Kopanica (KoścG 35, 302).
3A. Własn. szlach. a od 1440 cystersów z Obry; 1413 śwd. Henryk Chwalimski (WR 3 nr 484); tenże daje Piotrowi Korzbok z Trzebawia [tenut. bab.] 1/2 Ch. w zamian za wójtostwo w Babimoście oraz za 20 grz. i 1 konia (albo 30 grz. i 2 konie) i zobowiązuje się uwolnić te 1/2 Ch. od roszczeń in. osób (Wp. 5 nr 382, 383); 1440 Sędziwój Korzbok z Trzebawia za zgodą Władysława Jag. daje Hermanowi opatowi cyst. z Obry 1/2 Ch.2Krasoń niesłusznie przyjął, że kl. w Obrze posiadał cz. Ch. już w 1418 r.; toczące się w tym czasie spory o pr. rybołówstwa w jez. → Tuchola (które Krasoń nieściśle nazywa Jez. Chwalimskim) nie zawierają żadnych informacji o własności klasztornej we wsi Ch. (Krasoń s. 91, 162; również s. 131, 140); tamże nieścisła informacja o zabiciu mnicha z Obry przez ludzi Jana Chobieńskiego oraz 150 grz. w półgroszkach, a w zamian otrzymuje wsie Guździn i Gola (Wp. 5 nr 645, 672); 1444 kl. w Obrze posiada 1/2 Ch. → p. 2; 1487-1508 czasowa zamiana 1/2 Ch. z Żychlińskim → p. 3 B.
1564 woźny kośc. zeznaje, że na wezwanie Jana Bylęckiego opata z Obry był w Ch. i widział bór wycięty (łącznie z drzewami, w których były barcie) nad rz. Lubnicą, wypasione łąki opata i jego poddanych, zniszczone i zabrane poddanym jazy na rz. Obrzycy [por. 1565 r.] oraz 2 groble zbudowane w lesie ze szkodą dla łąk w Ch.; wszystkich tych zniszczeń dokonał Stan. Żychliński dz. Kargowy i 1/2 Ch. (KoścG 16, 255, dawniej 127); 1565 poddani z Chwalimia, z części nal. do opata cyst. z Obry: Klemens Mykno, Klemens Klimek, Andrzej Makówka, Jan Rczel, Błażej Jątrzniczka, Szymon Soytha, Łukasz Piela, Jan Jędrek, Błażej Kukła włodarz, Maciej Szarbak, Marcin Pasierb, Jan albo Bartłomiej Heyczik i Stan. Mykno pozywają Stan. Żychlińskiego z Kargowy i 1/2 Ch. z powodu zabrania im 2 jazów znajdujących się na gruncie wsi Ch. k. młyna nal. do Kargowy, zniszczenia im 8 jazów na rz. Obrzycy. począwszy od brodu zw. Siemian, wypasienia 5 łąk, z których łącznie zbierali 16 wozów siana oraz zniszczenia 1 naczynia (vas) z piwem na drodze publicznej (KoścZ 58, 427-428v, dawniej 367-368v).
1571 opat w Obrze płaci pobór z 1/2 Ch. od 10 kwart roli [2,5 ł.] os., 7 zagr. bez roli i karczmy (taberna manualis semitaberna; ASK I 5, 433v); 1581 [Jan] Bylęcki opat z Obry płaci pobór od 2 3/4, 1 ł. karczmarskiego, 11 zagr., 2 komor., 11 rybaków3Przekaz z 1565 r. potwierdza tę informację, wyliczając poddanych opata z Obry w Ch. posiadających jazy, a więc trudniących się rybołówstwem. Nie ma takiego potwierdzenia dla części szlacheckiej Ch., a taka sama liczba rybaków nasuwa podejrzenie, że informacja została powtórzona omyłkowo (→ p. 3 B) i owczarza, który ma 10 owiec (ŹD 72; ASK I 6, 502v).
3B. Własn. szlach. 1418 Jan [Blos] z Chobienic w Ch.?, posiada cz. jez. [Tuchola] nal. do Ch. → p. 2; Małg. Chobienicka [wd. po Andrzeju Blosie] w sporze z tymże s. Janem dowodzi, że „położyła na Ch. na wiekuistość” 43 grz. i 8 sk. swego majątku po matce (WR 3 nr 662); 1419 Pietrasz Oganka [z Chobienic i Cykowa] przedstawił w sądzie dok. kupna 1/2 Ch. [od Blosów?]; Mik. Kargowski zgłosił swoje pr. bliższości (nocuit propinquitate; KoścZ 5, 191, dawniej k. 119); 1444 Nikel [tenże Mikołaj?] Kargowski w cz. Ch. → p. 2; 1462 Wincenty, Dorota i Jadwiga, dzieci zm. Winc. Kargowskiego ze stryjem i opiekunem Wawrz. Kargowskim sprzedają z pr. odkupu Henrykowi Goździchowskiemu 1/2 Kargowy i 1/2 łąk w Ch. za 200 grz. (PG 6, 114); 1467 Wincenty z Kargowy, s. zm. Wincentego w towarzystwie stryjów Andrzeja Kargowskiego i Mik. Dłuskiego [ze wsi Długie pow. wsch.] oraz wujów Filipa z Chobienic, Mikołaja z Tomic i Jana Czackiego zapisuje czynsz roczny 6 grz. z Ch. z pr. wykupu za 100 grz. dla Małgorzaty, Barbary i Jadwigi, cc. zm. Mik. zw. Godzabą [= Godzięba?] (PG 6, 240).
1480 Barbara c. zm. Jana Niemierzy Kopanickiego [tenut. kopanickiego] daje swej matce Katarzynie w dożywocie za 700 zł węg. Kargowę i 1/4 łąk w Ch. (PG 9, 121 v); 1487 Florian z Żychlina tenut. w Kopanicy daje Janowi opatowi z Obry 1/2 cz. jez. [Tuchola] i pr. do rybołówstwa na tymże jez. leżącym k. dziedziny Krampsko [Stare], a nal. do wsi Ch. oraz jaz, łąki i bór ciągnący się od wspomn. jez. do strugi zw. Lubnica i barcie w borze, a w zamian otrzymuje od opata 1/2 Ch.; opat otrzyma dopłatę 40 grz., którą wybierze z ceł tenuty kopanickiej w ciągu 4 lat (Obra B 3, 226); 1505 Aleksander Jag. mianuje komisarzy dla rozpatrzenia sporu między Gerardem opatem z Obry a Żylińskimi: Barbara wd. po Florianie z Żychlina nie dozwala opatowi na użytkowanie jez. [Tuchola], dowodząc, że ona jest prawną spadkobierczynią Kopanicy [i jej przyległości], a mąż jej nie miał pr. do zamiany dóbr bez jej zgody; Wojciech s. Floriana trzyma 1/2 Ch. otrzymaną od opata i nie dopuszcza go do tych dóbr (Obra B 3, 234); 1506 postępowanie sądowe komisarzy król.: Gerard opat w Obrze pozywa Wojciecha, Jana i Jerzego ss. Floriana z Żychlina i Barbarę wd. po Florianie; komisarze uznają, że obie strony nie miały prawa do dokonania zamiany, bo opat Jan nie miał zgody konwentu i bpa, a Florian z Żychlina nie był prawdziwym dziedzicem tych dóbr, i unieważniają zamianę [z 1487 r.]: Barbara Kopanicka ma otrzymać jez. [Tuchola] z przyległościami, a opat 1/2 Ch. (Obra B 3, 237-240); 1507 Gerald [identyczny z Gerardem] opat z Obry pozywa Barbarę Kopanicką przed sąd duch. z powodu łowienia ryb w jez. w Krampsku [Starym?] należącym do dóbr klaszt.; pełnomocnik Barbary dowodzi, że to jezioro [Tuchola] należy do dóbr Chwalim i podlega sądowi ziemskiemu (ACC 84, 183v); 1508 star. gen. wlkp. przysądza klasztorowi w Obrze 1/2 Ch., która powinna była być zwrócona klasztorowi na mocy wyroku komisarzy król. [z 1507 r.], którą jednak zatrzymali w swym ręku Wojciech, Jan i Jerzy z Żychlina jako spadek po ojcu; star. wyznacza zakład 600 grz., aby Żychlińscy nie zakłócali klasztorowi posiadania 1/2 Ch. (Obra B 3, 243).
1513 Zygmunt St. zatwierdza podział dóbr ojczystych Kargowa i Ch. oraz król. Kopanica i in. między braćmi Wojciechem i Janem z Żychlina (MS 4/2 nr 10 451); 1515 Jan [z Żychlina, tenut. kopanicki] posiada m. in. Ch. i jez. Białokosz (KoścZ 18, 194); 1519 Zygmunt St. zezwala Janowi Kopanickiemu na zapisanie siostrze swej Annie, ż. Jakuba Padniewskiego, sumy 850 zł węg. na wsi [król.] Wąchabno i na dobrach dziedz. Ch. i na jez. → Białokosz (M 4/1 nr 3147).
1530, 1563 pobór [z części szlach.?]: 1530 z 4 ł., 1563 z 4 1/2 ł. i karczmy (ASK I 3, 122v; ASK I 4, 153v); 1581 Stan. Żychliński płaci pobór od 2 1/2 ł., 1/4 ł. karczmarskiego, 15 zagr., 1 wolnego, 5 zagr., 11 rybaków4Por. przyp. 3, 1 rzem. i owczarza mającego 80 owiec (ŹD 7; ASK I 6, 502v).
5. 1408 Wojciech bp pozn. eryguje nową parafię w Kopanicy i przyłącza do niej kilka wsi z par. Niałek Wielki, m. in. Ch.; dotychczas ludzie z tych wsi byli oddaleni od kościoła 1 1/2 mili, a droga była niebezpieczna przez lasy i rozlewiska Obry (Wp. 5 nr 139; AC 2 nr 593; Kor.Prał. I 255).
Uwaga: Nie wiadomo, czy z Ch. wyszedł Mik. Chwalmowski (również Chwalimowski, Falmowski i Chwalinowski), który w l. 1402-03 występuje w różnych transakcjach w Wielkopolsce (KP nr 1069, 1315, 1318, 1346, 1362, 1381, 1382, 1442, 1465, 1466, 1481, 1484, 1534, 1544; WR 1 nr 729).
KGG
1 W sumariuszu klaszt. z Obry wpisano w XVII w. wzmiankę o tym rozgraniczeniu z datą 1437 (Obra B 3 s. 295, 304).
2 Krasoń niesłusznie przyjął, że kl. w Obrze posiadał cz. Ch. już w 1418 r.; toczące się w tym czasie spory o pr. rybołówstwa w jez. → Tuchola (które Krasoń nieściśle nazywa Jez. Chwalimskim) nie zawierają żadnych informacji o własności klasztornej we wsi Ch.
Krasoń s. 91, 162; również s. 131, 140); tamże nieścisła informacja o zabiciu mnicha z Obry przez ludzi Jana Chobieńskiego.
3 Przekaz z 1565 r. potwierdza tę informację, wyliczając poddanych opata z Obry w Ch. posiadających jazy, a więc trudniących się rybołówstwem. Nie ma takiego potwierdzenia dla części szlacheckiej Ch., a taka sama liczba rybaków nasuwa podejrzenie, że informacja została powtórzona omyłkowo (→ p. 3 B)

O Chwalimiakach.



Chwalimiacy (Chwalimiaki) – dawna wiejska grupa etnograficzna narodowości polskiej  zamieszkująca wieś Chwalim (obecnie powiat zielonogórski, dawniej powiat babimojski). Byli oni osadnikami śląskimi, wyznania ewangelickiego, którzy uczęszczali do zboru w miejscowości Kargowa.
Przed 1945 rokiem zamieszkiwali obszar na samej granicy językowej polsko-niemieckiej. Hitlerowska administracja uznając Chwalimiaków za element niepewny, który posługiwał się językiem polskim, osiadły na terenach przygranicznych III Rzeszy – przesiedliła mieszkańców Chwalimia w głąb Niemiec.
Etnografowie Adam Fischer i Jan Stanisław Bystroń do Chwalimiaków zaliczali także mieszkańców wsi Stare Kramsko i Nowe Kramsko, jednak Ludwik Gomolec jednoznacznie zakwestionował identyfikowanie obu grup etnograficznych. Mimo podobnych cech kulturowych mieszkańcy tych dwóch miejscowości byli katolikami, a także nie używali etnonimu Chwalimiacy.
(za Wikipedią)

Mapa Chwalimia z 1938 roku.




W 1894 roku Chwalim (Altreben) był w powiecie Babimojskim (Kreis Bomst) i podlegał urzędowi pocztowemu w Kargowej.
W 1927 roku też podlegał powiatowi w Babimoście i urzędowi pocztowemu w Kargowej.
Liczba ludności Chwalimia przedstawiała się nastepująco:
- rok 1885- 875 mieszkańców
- rok 1933- 726 mieszkańców
- rok 1939- 624 mieszkańców

Chwalim od 18 października 1937 roku przemianowano na Altreben.


 Oto najciekawsze fragmenty zapisów dotyczących Chwalimia, zamieszczonych w książce "Opisanie historyczno statystyczne Wielkiego Księstwa Poznańskiego " z roku 1846.

"Wieś Chwalim jest jedyną w całym powiecie przez Słowian wyznania luterskiego zamieszkałą. Są to Łużyczanie z Dolnej Luzacyi. Gdy po najazdach szwedzkich kraj został wyludniony, przybyli miedzy innemi osadnikami Wendowie, założyli osadę oddzielną niełącząc sie z Niemcami pomimo wspólnego wyznania. Dotąd zachowali dyalekt właściwy do polskiego zbliżony. Modlą się na książkach polskich gotyckiemi głoskami drukowanych i należą do parafii w Kargowie, gdzie dla nich co dwa tygodnie odbywa się luterskie nabożeństwo w polskim języku."

I kolejny fragment:

" Do wyznania katolickiego należą w powiecie sami tylko Polacy, z wyłączeniem małej liczby katolików Niemców, po niektórych miastach i wsiach przebywających. Podobnie do wyznań protestantskich należą sami Niemcy z wyłączeniem wsi Chwalim o pół mili od miasta Kargowej położonej, w której osiedli Wendowie lubo od rodu Słowiańskiego, zarazem są lutrami."



Dawny cmentarz w Chwalimiu.

  Na stronie pana Marcina Sobieszka z Siedlca znalazłem ciekawą serię zdjęć byłego, ewangelickiego cmentarza w Chwalimiu. Był zlokalizowany na początku wsi, po prawej stronie. Oto kilka fotografii:

 
 



 



 


Chwalim w książce z 1846 roku.



Oto najciekawsze fragmenty zapisów dotyczących Chwalimia, zamieszczonych w książce "Opisanie historyczno statystyczne Wielkiego Księstwa Poznańskiego " z roku 1846.

"Wieś Chwalim jest jedyną w całym powiecie przez Słowian wyznania luterskiego zamieszkałą. Są to Łużyczanie z Dolnej Luzacyi. Gdy po najazdach szwedzkich kraj został wyludniony, przybyli miedzy innemi osadnikami Wendowie, założyli osadę oddzielną niełącząc sie z Niemcami pomimo wspólnego wyznania. Dotąd zachowali dyalekt właściwy do polskiego zbliżony. Modla się na książkach polskich gotyckiemi głoskami drukowanych i należą do parafii w Kargowie, gdzie dla nich co dwa tygodnie odbywa się luterskie nabożeństwo w polskim języku."

I kolejny fragment:

" Do wyznania katolickiego należą w powiecie sami tylko Polacy, z wyłączeniem małej liczby katolików Niemców, po niektórych miastach i wsiach przebywających. Podobnie do wyznań protestantskich należą sami Niemcy z wyłączeniem wsi Chwalim o pół mili od miasta Kargowej położonej, w której osiedli Wendowie lubo od rodu Słowiańskiego, zarazem są lutrami."
Wykaz byłych mieszkańców m. Chwalim (Altreben)
wg wykazu byłych mieszkańców m. Altreben zamieszkałych w RFN i Berlinie Zachodnim na dzień 1 kwietnia 1962 roku :

Albrecht
Androl Frieda
Barrein
Behrens
Deutschmann
Duis
Elste
Faustmann
Friedenberger
Gabriel
Gawron
Guenther
Hartmann
Herrys
Hoffmann
Irmler
Jaekel
Kalb
Karch
Klasen
Klein
Kurmutz
Kliem
Linke
Malcher
Pade
Prox
Reetz
Roehr
Schmedes
Schroeder
Soyta.


 

 

W ostatnim czasie otrzymałem bardzo ciekawy materiał historyczny od jednego z moich znajomych z Niemiec. Są to wypisy z akt metryk ślubów z lat 1818-1820, a dotyczących miasta Unruhstadt (Kargowej), Chwalimia i innych miejscowości. Niestety, nie ma tam wzmianek o Smolnie. Wobec tego skupię się na zapisach, dotyczących mieszkańców sąsiedniego Chwalimia. Pierwszy wniosek, jaki mi się nasunął po lekturze tych akt- w tamtych latach wieś ta nazywała się tak jak dziś -Chwalim. Widocznie dopiero za czasów kanclerza Bismarcka, przemianowano Chwalim na Altreben.
   Pierwsze zapisy podaję w szerszej wersji, żeby jednak nie zanudzać moich czytelników nadmiarem danych, postanowiłem w dalszej części podać jedynie nazwiska mieszkańców Chwalimia, które tam występowały. Zwróćmy uwagę na niektóre nazwiska, brzmiące całkiem swojsko. Redaktor Kurzawa z "Gazety Lubuskiej" zwrócił zresztą ostatnio uwagę na odmienność pochodzenia mieszkańców Chwalimia i ich oparcie się germanizacji. Ale to już temat na inny felieton.

-  Matheus KARCH, z Chwalimia, wziął ślub z Rosiną GOGOL lat 25, dn. 27.09.1819 roku
-  Michael KARCH z Chwalimia, wziął ślub 17. 08. 1819 roku z Elisabeth HOFFMANN lat 27
-  Samuel SCHIRME z Chwalimia, wziął ślub z Marią JANSCH lat 20, dnia 16.02. 1819 roku
-  ROSINA GOGOLL
-  MICHAEL MAKUFKE
-  MARTIN KRUGER
-  ANNA KOZIK
-  EWA KURMUTZ
-  ROSINA KOFNIT
-  ANNA ROSINA RADACH
-  ANNA SUCHANKE
-  TOBIAS POLLOTH
-  MATHEUS ROEHR
-  CHRISTIAN MENKE
-  ANNA ROSINA BECKER
-  MATHEUS MELCHER
-  MARIA KUTZKE
-  MARIA SCHADIN
-  MARIA GOGOL
-  WILHELM JENDRICH
-  MARIA ELISABETH KRUGER
-  CHRISTIAN MENK
-  ELISABETH ROEHR
-  MARIA KURMUTZ
-  CHRISTOPH SUCHANKE
-  MATHEUS KLIEM
-  MATHEUS MELCHER
-  MICHAEL PETRAS


 Poniżej publikuję informacje podane przez niemieckich internautów n a temat dawnych mieszkańców Chwalimia.Chwalim- Altreben:


Cerecki Altreben Bomst,Gm. 1782 1800
Cyrecki Altreben Bomst,Gm. 1783 1800
Gawron Altreben Bomst,Gm. 0 1880
Hentschke Altreben Bomst,Gm. 1921 1944
Nitschke Altreben Bomst,Gm. 0 1900
Nitschke Altreben Bomst,Gm. 1893 1978
Nitzschke Altreben Bomst,Gm. 0 1900
Saretzke Altreben Bomst,Gm. 1783 1800
Sawade Altreben Bomst,Gm. 1783 1800
Schwade Altreben Bomst,Gm. 1783 1800
Swade Altreben Bomst,Gm. 1783 1800
Zaretzke Altreben Bomst,Gm. 1783 1800
Zeretzke Altreben Bomst,Gm. 1783 1800
Zerretzke Altreben Bomst,Gm. 1783 1800
ZwadeAltreben Bomst, Gm. 1783. 1800



9 komentarzy:

  1. Uwielbiam czytać Pana informacje na tym blogu. Wszystko jest takie... hmm, nie wiem, jak to określić. Po prostu dobrze czyta mi się Pana blog, wszystkie informacje są niezwykle rzetelne. Nigdy nie spotkałam się z blogiem, który byłby prowadzony tak dokładnie, z taką pasją, bo chyba to można określić jako pasję. Pochodzę także z województwa lubuskiego, z niewielkiego miasta, i swego czasu też szukałam o nim informacji. Może i nie jestem wymarzonym czytelnikiem, bo mam dopiero kilkanaście lat, ale po prostu lubię odwiedzać tę stronę. Mam nadzieję, że czyta Pan te komentarze. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za Twoją opinię. Nie robię niczego wielkiego, po prostu jest to moją wielką pasją. Nie ukrywam, że robię to też dla innych, zwłaszcza dla młodego pokolenia. Chciałbym, aby moi Czytelnicy dowiedzieli się jak najwięcej o przeszłości swej Małej Ojczyzny...

      Usuń
  2. Panie Józefie.
    Na starej mapie która kiedys gdzies widziałem okolicy Chwalimia wystepuje oznaczenie pola jakiejs bitwy. Skrzyzowane szable powyżej Chwalimia. Czy ma Pan mnoże jakies informacje co sie tam wydarzyło ? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie kończę pierwszy tom ksiązki Pani Zofii Mąkosy "Cierpkie grona" związanej z historią Chwalimia i przyznam, że jest to historia urokliwa choć gorzka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też ją czytam. Na pewno ciekawa lektura. Po przeczytaniu na pewno opublikuję recenzję.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Pan sądzi o tej trzytomowej lekturze? I zmieniając temat - zna Pan historię Górzykowa tudzież Głuchowa? Do czego dążę - przy wiadukcie w Górzykowie znajduje się niemiecki cmentarz. Jest tam grób poległego w sowietach oficera niemieckiego oraz grób kobiety z znacznym kamiennym pomnikiem. Dotychczas ktoś tam pali znicz. Zna Pan może historię tych ludzi?

      Usuń
    2. Dziękuje za komentarz. Odpowiedź przesłałem mailem.Niestety, nie mam wiedzy na temat tego cmentarza i pomnika.Odnośnie trylogii Pani Zofii- piękna historia z elementami autentyczności ale z fikcyjną fabułą. Dobrze się to czyta, zgrabnie napisane. mało jest takich pozycji, zwłaszcza na tak trudne i kontrowersyjne tematy. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Meine Vorfahren Georg Zeretzke/Cerecki und Anna Marianne Schwade/Zwade sind ca 1783 in Chwalim geboren und lebten spätestens seit 1808 in Zabieniec bei Lodz.
    Ihre Eltern waren Christoph Zarecki/Sarecki/Carecki und Marianne sowie Johann Schwade und Anna Röhr (die Mutter war später verheiratet mit Christoph Soyte).
    Leider existieren die evangelischen Kirchenbücher von Karge vor 1818 nicht mehr. Ich suche daher nach anderen Quellen.
    Hier https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/1026628
    lese ich, dass Christoph Zarecki 1800 Vogt in Chwalim war und vom Grafen von Unruh ein Grundstück gekauft hat.
    Da es den Namen Zarecki sonst nicht gab in Chwalim, glaube ich, dass Christoph aus Niederschlesien stammte. In Boyadel, Milzig, Pirnig, Schoslawe gab es mehrere Familien Zaretzke.
    Meine Vorfahren waren evangelisch und

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za odpowiedź. Wracając do książki - dobrze rozreklamowana może się stać tym samym czym dla Sandomierza jest ten serial z księdzem w roli głównej.

    OdpowiedzUsuń